pieniądz
bitcoin - to jest jakiś umowny pieniądz, za którym nic stoi, no jakiś tam program i algorytm
PLN - to jest jakiś umowny pieniądz, za którym stoi państwo, w tym przypadku Polska.
Tutaj pytanie jaka jest różnica pomiędzy państwem a algorytmem, otóż nie ma, nie ma żadnej różnicy. Pomyślcie chwilę, euro na początku też było jakimś algorytmem, póki któryś z krajów nie zrezygnował z własnej waluty na euro. Tak nawet własna waluta, która ma oparcie w jakimś państwie, może zniknąć. Inaczej nie widzę żadnej różnicy pomiędzy euro a bitcoinem a PLN. Wszystko to jest wartościami umownymi, na które poparcie daje jakaś liczba ludzi, to stanowi o sile i wartości tejże waluty.bo teraz po całej aferze oberwie się samej koncepcji kryptowalu. Bitmarket od samego początku wyglądał na szemraną giełdę, łapiącą ludzi, którzy uwierzyli że zarobienie na bitcoinie to taka prosta sprawa. Podatek katastralny. Mam lepszy pomysł do wprowadzenia natychmiast. Opodatkować związki wyznaniowe na normalnych zasadach, lekcje religii w kościołach za darmo, zlikwidować oświetlenia budowli kościelnych w nocy, zlikwidować cmantarze parafialne. Więcej, na początek tyle wystarczy.A dla poszkodowanych, to nauczka na przyszłość w dwóch sprawach. Raz, rozsądniej wybierać giełdę, zwracać uwagę na informacje o zabezpieczniach, takiemu CoinDealowi czy Krakenowi nigdy się taka wtopa nie przydarzy. Dwa, nawet ważniejsze: nie trzymać środków na giełdach! Wpłacać je tylko kiedy zamierzacie nimi trejdować, tak to cały czas mieć je na prwyatnych portfelach.W firmach poprzyjmowali mnóstwo swoich znajomych , potworzyli im stanowiska , nic nie robią oprócz tego że dużą kasę biorą - ja to widzę codziennie i nie moge na to patrzeć .Nigdy takich jaj nie było .Dlatego ludziom rzucają okłap żeby dalej na nich głosowali - bo mnóstwo ich ludzi musiało by to koryto stracić .A prezes jeszcze mówi na spotkaniach , jak ktoś będzie coś mówił żle o firmie - to nie będzie miał litości .Jakby było dobrze - to by sie nie bał , że ktoś powie coś żle
PLN - to jest jakiś umowny pieniądz, za którym stoi państwo, w tym przypadku Polska.
Tutaj pytanie jaka jest różnica pomiędzy państwem a algorytmem, otóż nie ma, nie ma żadnej różnicy. Pomyślcie chwilę, euro na początku też było jakimś algorytmem, póki któryś z krajów nie zrezygnował z własnej waluty na euro. Tak nawet własna waluta, która ma oparcie w jakimś państwie, może zniknąć. Inaczej nie widzę żadnej różnicy pomiędzy euro a bitcoinem a PLN. Wszystko to jest wartościami umownymi, na które poparcie daje jakaś liczba ludzi, to stanowi o sile i wartości tejże waluty.bo teraz po całej aferze oberwie się samej koncepcji kryptowalu. Bitmarket od samego początku wyglądał na szemraną giełdę, łapiącą ludzi, którzy uwierzyli że zarobienie na bitcoinie to taka prosta sprawa. Podatek katastralny. Mam lepszy pomysł do wprowadzenia natychmiast. Opodatkować związki wyznaniowe na normalnych zasadach, lekcje religii w kościołach za darmo, zlikwidować oświetlenia budowli kościelnych w nocy, zlikwidować cmantarze parafialne. Więcej, na początek tyle wystarczy.A dla poszkodowanych, to nauczka na przyszłość w dwóch sprawach. Raz, rozsądniej wybierać giełdę, zwracać uwagę na informacje o zabezpieczniach, takiemu CoinDealowi czy Krakenowi nigdy się taka wtopa nie przydarzy. Dwa, nawet ważniejsze: nie trzymać środków na giełdach! Wpłacać je tylko kiedy zamierzacie nimi trejdować, tak to cały czas mieć je na prwyatnych portfelach.W firmach poprzyjmowali mnóstwo swoich znajomych , potworzyli im stanowiska , nic nie robią oprócz tego że dużą kasę biorą - ja to widzę codziennie i nie moge na to patrzeć .Nigdy takich jaj nie było .Dlatego ludziom rzucają okłap żeby dalej na nich głosowali - bo mnóstwo ich ludzi musiało by to koryto stracić .A prezes jeszcze mówi na spotkaniach , jak ktoś będzie coś mówił żle o firmie - to nie będzie miał litości .Jakby było dobrze - to by sie nie bał , że ktoś powie coś żle
Komentarze
Prześlij komentarz